Do tuszowania wszelkich niedoskonałości na skórze twarzy używam zawsze korektorów mineralnych, jednak u mnie nie sprawdzają się one zupełnie pod oczami, gdzie mam dość suchą skórę i niestety naprawdę spore cienie do przykrycia. Natura obdarzyła mnie bardzo jasną karnacją i cieniami pod oczami o kolorze niemal fioletu, więc potrzebuję korektora jasnego i dobrze kryjącego, który dodatkowo nie wysuszy skóry i tak, dawno temu wybrałam MAYBELLINE AFFINITONE w odcieniu 01 NUDE BEIGE.
Opakowanie zawiera 7,5 ml produktu i posiada aplikator-gąbeczkę, dzięki któremu możemy rozprowadzić korektor na skórze. Sam korektor ma kremową konsystencję i nałożony w konkretne miejsce nie spłynie ani nie zawędruje nam nigdzie indziej.
Odcień 01 jest jasny i ma żółte tony. Osobiście nakładam go pod oczy za pomocą aplikatora a później wklepuję palcem i lekko utrwalam pudrem. Korektor ma dobre krycie (może nie idealne, ale jak dla mnie wystarczające) i daje lekki efekt rozświetlenia. Co do trwałości, jest naprawdę dobra, korektor nie zmienia koloru w ciągu dnia, nie waży się i nie wysusza. Nakładać trzeba go jednak z rozwagą, ponieważ gdy jest go za dużo może wchodzić w zmarszczki. Niestety nie mogę Wam powiedzieć czy sprawdza się do zakrywania wyprysków i naczynek, gdyż nie używam do tego takich korektorów.
Korektor jest łatwo dostępny w drogeriach stacjonarnych, w Rossmannie kosztuję około 28 zł, ja jednak kupuję go w drogeriach internetowych, gdzie jest sporo tańszy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz